Cecylka. Moja najstarsza córka.
Od września tego roku gimnazjalistka. Cudowna, mądra i wrażliwa.
I bardzo zmęczona...
W niedzielę, po spokojnych, rodzinnych obchodach swoich imienin, Cela po prostu opadła z sił i z ostatnich gramów motywacji oraz chęci do działania.
Do harfy nawet nie podchodziła, co zważywszy na to, że właśnie rusza z kopyta adwentowo- świąteczno- noworoczny maraton koncertów i występów, potęgowało jej stres i zdenerwowanie.
Dołującą i absolutnie dobijającą perspektywą był poniedziałek, który dla Cecylki kończy się dopiero o godzinie 17.30, ponieważ oprócz lekcji, ma moja córka w tym dniu także chór i lekcję harfy.
Podjęłam szybką decyzję. Cela została w domu, zawiozłam ją tylko na 16.45 na harfę.
I myślę, że było jej to bardzo potrzebne. Zjadłyśmy razem powolne śniadanie, pogadałyśmy, pojechałyśmy na małe zakupy, na poprawę nastroju córka wybrała sobie piękną poduszkę z sową, pojechałyśmy do naszej ulubionej biblioteki, w której spędziłyśmy mnóstwo czasu. Dział dziecięcy, dział dla dorosłych, filmy, słuchowiska- matko, cudownie było!
Wypożyczyłyśmy całę mnóstwo książek, co chwila słychać było nasze radosne okrzyki między półkami, ponieważ miałyśmy szczęście i odnajdywałyśmy książki, na które "polowałyśmy" od jakiegoś czasu.
Nasze zdobycze ledwo zmieściły się do szmacianej torby, pani w bibliotece spytała nawet, czy mamy taczkę, ale upchnęłyśmy wszystko i radosne wróciłyśmy do domu.
Upiekłyśmy ciasto marchewkowe, ugotowałyśmy obiad, a wieczorem Cela z tatą swym obejrzała kawałek filmu. I taki się nam zrobił piękny poniedziałek.
To tylko małą część naszego czytelniczego zestawu
Energia i dobry nastrój wróciły. Mam nadzieję, że wystarczy ich do końca tygodnia.
Ale najważniejsze chyba było to, że byłyśmy razem, bo sama Cecylka, pociągając nosem i zarzucając mi ręce na szyję w niedzielę, szeptała, że ona to by chciała spędzić ze mną trochę czasu.
Cudownie, że chce! Cudownie, że lubi ten czas ze mną, cudownie, że siebie mamy!
Zdjęcia Celi trochę przedawnione (sprzed ponad 2 lat) i nie mojego autorstwa, ale ładne.
Dobrego dnia kochani!
Asia