Przedwczoraj miałam urodziny. Skończyłam 41 lat.
Były róże, prezenty, poranne wejście z zaśpiewanym i zagranym na ukulele 100 lat, był wspólny obiad w restauracji i tort. Niby świątecznie, a jednak zwyczajnie, spokojnie i normalnie. Czyli tak jak lubię.
Dostałam mnóstwo pięknych życzeń. Facebook, smsy, telefony, messengery, życzenia składane osobiście. Miód na serce, rozkosz dla duszy, uśmiech na twarzy.
"Kochana Skorpionico!!!
Mocy i pełni.
Widzę Twoją mądrość, dzielność, czułość i figlarność.
Sciskam urodzinowo z trasy Białoruś- Polska.
Szalona Ty. Olga"
"Śmiechu i tańca codziennie.
Krysia"
"Sto lat Dżoana w szczęśliwości.
Gosia"
"Buenos dias, najlepsze życzenia urodzinowe ślemy z Katalonii.
Jak najmniej trosk, radości w życiu, pokoju w sercu i ciepła najbliższych
w waszym przytulnym domku.
7 razy Sz."
"Joanno, życzę Tobie, aby Twoja droga do siebie była pełna wspaniałych odkryć.
Abyś potrafiła dostrzec piękno, które masz w sobie i je pielęgnowała.
Uściskuję, ukochuję i Wspieram Ciebie:
Wspaniałą
Mądrą
Piękną
Kobiecą
Pełną Mocy
Silną Kobietę, którą jesteś.
Dziękuję, że jesteś na mojej drodze.
Aga"
"Kochana, energię serca ślę, aby Cię wspierała.
Moc Mocy!
Sylwia"
"Kocham Cię ZAWSZE. Beata"
Czyż to nie piękne? A to tylko małe fragmenty.
Przyjmuję, dziękuję i jestem taka WDZIĘCZNA.
Jestem bogata. Pływam w obfitości dobra i miłości. Tyle wspaniałych słów, myśli, życzeń i pamięci. Otaczają mnie wspaniali ludzie.
Tutaj, na bloga zaglądają mili, cudowni czytelnicy, których prośby o kolejny post, czy dobre słowo na temat tego, o czym piszę i co pokazuję, dodają mi skrzydeł i sprawiają, że mi się chce, nawet kiedy myślę, że wcale nie...
Za każdą Waszą minutę poświęconą na czytanie i pisanie do mnie ogromne DZIĘKUJĘ! Wiedzcie, że każdy Wasz komentarz jest dla mnie ważny.
DZIĘKUJĘ
Znacie Pinkolę i jej "Biegnącą z wilkami". Ta książka odmieniła mnie i moje życie. Nie od razu i nie na hura. Jej wpływ się w po prostu zadziewał. Kiedy miałam niewiele ponad 20 lat i Pinkola dopiero co pojawiła się w naszych księgarniach, moje starsze koleżanki szalały z zachwytu.
Ja trochę nie rozumiałam, o co to całe halo i w ogóle jak ugryźć te archetypy i dziwaczne przypowieści.
Potrzeba było wielu lat, trudnych doświadczeń, zranień, miłości, przemyśleń, dojrzałości, obecności mądrych kobiet, żeby zrozumieć i przyjąć za własne mądrości wilczycy. Mądrość dzikiej kobiety, która czeka na przebudzenie w każdej z nas.
JEŚĆ
ODPOCZYWAĆ
WĘDROWAĆ
BYĆ LOJALNYM
KOCHAĆ DZIECI
BŁĄKAĆ SIĘ W ŚWIETLE KSIĘŻYCA
NASTAWIAĆ BACZNIE USZU
KOCHAĆ SIĘ
CZĘSTO WYĆ
Przyjąć swoją mądrość, intuicję i moc. Ukochać siebie. Dbać o siebie z największą czułością. Kochać siebie samego, jak bliźniego swego. Jak swoje dziecko, jak swój największy skarb. Nie dowalać sobie i o sobie nie zapominać.
Szczególnie nam, kobietom łatwo przychodzi najpierw kochać bliźniego, potem kolejnego bliźniego i kolejnego, dopiero gdzieś potem, może i z wyrzutami sumienia trochę siebie.
Każda miłość do drugiego człowieka zaczyna się od miłości do siebie samego. Nie potrafi kochać ten, kto nie kocha siebie.
Ludzie nas ranią i będą ranić. Najbardziej dotkliwie Ci, których kochamy. Dlatego właśnie, że ich kochamy i nam na nich zależy. Nie dokładajmy sobie sami tych zranień. Bądźmy dla siebie dobrzy i czuli. Pełni akceptacji dla siebie całych.
Życzę sobie czułości, łagodności i akceptacji dla siebie i dla innych.
Miłości. Tej zaczynającej się ode mnie. Zasługuję na więcej miłości własnej, a nie na mniej.
Zasługuję na więcej miłości innych ludzi, a nie na mniej. ZAWSZE! Nie tylko wtedy, kiedy jestem doskonała i pasująca do cudzej, czy swojej wizji.
Gdy jestem smutna, zasługuję na więcej miłości, a nie na mniej
Gdy się złoszczę, zasługuję na więcej miłości, a nie na mniej
Gdy jestem sfrustrowana, zasługuję na więcej miłości, a nie na mniej
Zawsze, gdy czuję się zraniona, zrozpaczona lub winna, zasługuję na więcej miłości, a nie na mniej
Nawet wtedy, gdy jestem zawstydzona swoimi zachowaniami, zasługuję na więcej miłości, a nie na mniej
Niezależnie od tego, jak się czuję, potrzebuję więcej miłości, a nie mniej
Niezależnie od tego, jak udało mi się przetrwać przeszłość, zasługuję na więcej miłości, a nie na mniej
W swój najgorszy dzień, zasługuję na więcej miłości, a nie na mniej
Nawet, gdy życie wydaje się okrutne i skomplikowane, zasługuję na więcej miłości, a nie na mniej
Gdy się boję, zasługuję na więcej miłości, a nie na mniej
Nie ma znaczenia, czego nie jestem w stanie zaakceptować, komu nie potrafię wybaczyć, ani czego nie umiem pokochać- i tak zasługuję na więcej miłości, a nie na mniej.
I tak dalej.
Dopisujcie swoje Kochani.
Ja codziennie zapisuję własne zawsze gdy, nawet jeśli, gdy jestem...
I wciąż zasługuję na więcej miłości, a nie na mniej.
TAK JAK TY!
Asia