W piątek gościliśmy w naszym domu 14 dziewczynek, koleżanek klasowych Marysi. Urządziliśmy naszej córce wcześniejsze urodziny (obchodzi je pod koniec lipca), bo jak wiadomo, trudno zebrać towarzystwo w wakacje. Przez nasz dom i ogród przeszło wesołe, roześmiane tornado. Było fantastycznie!
Naprawdę fantastycznie. Ale i wymagająco, he, he...
Dla równowagi oraz higieny psychicznej zatem, ostatni przedwakacyjny weekend spędziliśmy w większości na nicnierobieniu. I tego nam było trzeba!
Starsze dziewczyny z rzadka wychodziły ze swoich jaskiń. Książki, filmy, drzemki i takie tam przyjemności. My, czyli reszta ciut bardziej ogrodowo, co nie znaczy, że bardziej aktywnie, o nie!
Powolnie i leniwie...
Nasze ogrodowe migawki
Ziółka posadzone, ruszyły z kopyta, pachną i dodają smaku naszym obiadom. Skrzynie niedawno pomalowałam na biało i póki co, wyglądają całkiem- całkiem. Zobaczymy w jakim stanie powitają jesień.
Róże też w pełnym rozkwicie. Ruszają moje ulubione hortensje. W zeszłym roku całą wiosnę i całe lato miałam w wazonach kwiaty z ogrodu. Mnóstwo róż. W tym roku pewnie aż tyle ich nie będzie, bo mszyce swoje zrobiły, ale trochę tego kwiecia do domu zapewne przyniosę.
A na koniec HYĆKA. Kto z Was Kochani wie, cóż to takiego?
Gdybym nie mieszkała w Poznaniu, w życiu bym nie zgadła, że to po prostu sok z kwiatów bzu czarnego.
Zrobiłam. Pierwszy raz w życiu. Nazrywałam w lesie białych baldachów.
Przetworzyłam zgodnie z przepisem i sztuką kulinarną i mam! Pyszny jest. Piję codziennie, dwie duże butelki schowałam na jesienno- zimowe chłody.
Za tydzień o tej porze będziemy z dziewczynami nad morzem. Jeszcze w to nie wierzę. Zwłaszcza, że nadchodzący tydzień zapowiada się wywrotowo!
Dobrej nocy
Asia
Wakacje... u mnie z urlopem krucho to jakoś tak... też muszę coś wymyślić. Brawo z sokiem, u mnie rośnie i ma mnóstwo kwiatów ale nie mam kiedy... aż szkoda. Wspaniałego wypoczynku życzę :D
OdpowiedzUsuńW sumie to nie ma tak dużo roboty z tym sokiem. Więcej bałaganu, no i trzeba jakoś upchnąć w planach tę robotę. Wiem, jak jest. Chwili wypoczynku, mimo problemów z urlopem! Uściski! Asia
UsuńPewnie teraz za późno, ale może uda mi się męża zmobilizować, on lubi bawić się w takie ,,zapasy" :))))
UsuńRównowaga psychiczna bardzo ważna, więc taki leniwy czas jest nam potrzebny : ) Bardzo lubiłam gdy koleżeństwo moich córek napełniało nasz dom po brzegi, było gwarno i wesoło, teraz tak pustawo. Życzę Wam wspaniałej pogody na wakacje, wypoczynku i i ciekawych przygód. Ogrodowe kadry piękne : )
OdpowiedzUsuńDziękuję Mysiu! Staram się nie marudzić i cieszyć nawet takim tornadem dziecięcym, bo wiem, jak szybko mija czas...Pozdrowienia najserdeczniejsze! Asia
UsuńWróciłam wczoraj znad morza.Prognozy się nie sprawdziły, tylko w piątek padało, sobota i niedziela pogoda marzenie.U mnie też ziółka w ogrodzie rządzą.Lubię do Ciebie zaglądać, tak ciepło i rodzinnie u Was, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPoza ulewami i burzami, morze lubię w każdej odsłonie. Nawet chętniej przyjmuję pogodę umiarkowaną, niż upały. Na plaży jestem w stanie wyleżeć góra 2 godziny. Dziękuję za miły komentarz i serdecznie pozdrawiam. Asia
UsuńWróciłam wczoraj znad morza.Prognozy się nie sprawdziły, tylko w piątek padało, sobota i niedziela pogoda marzenie.U mnie też ziółka w ogrodzie rządzą.Lubię do Ciebie zaglądać, tak ciepło i rodzinnie u Was, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPiękny ogród :) i udanych wakacji.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Dziękuję Sówko...Tobie również! Uściski. Asia
UsuńI ja bardzo czekam na wakacje! Pracuję w szkole, więc jeszcze tylko trochę papierkowej pracy, rozdanie świadectw i ... wolność!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
Zasłużony, a nawet bardzo zasłużony odpoczynek przed Tobą! W pracy nauczycielskiej te wakacje są niezbędne dla zdrowia psychicznego. Wiem, bo też jestem nauczycielką. Ciepło pozdrawiam. Asia
UsuńPiękny ogród, życzę odpoczynku i cudownej podróży ☺
OdpowiedzUsuńOstatnio widziałam placki z kwiatów bzu - wyglądały apetycznie :)
OdpowiedzUsuń