sobota, 7 maja 2016
Zagłówki jak...malowane
Poprosiła mnie pewna zaprzyjaźniona właścicielka pięknej kamienicy na poznańskim Łazarzu, o odświeżenie i rozjaśnienie starych zagłówków do łóżka. Pojechałam, zobaczyłam i przytachałam do domu dwa ciężkie kawałki takiego oto, starego i zniszczonego drewna...
Mogłam poszaleć według własnej inwencji twórczej, do pracy zabrałam się więc po swojemu i zagłówki zrobiłam też po swojemu, to znaczy tak, jakbym robiła je dla siebie po prostu.
Pomalowałam je farbą kredową w kolorze white original Annie Sloan.
Farby kredowe Annie Sloan uwielbiam i osobiście polecam wszystkim rozpoczynającym swoją przygodę z odnawianiem wyglądu mebli. Są to farby, dzięki którym uwierzyłam w sukces. Wcześniej zdarzyło mi się śmigać pędzlem i odkładać pełen zacieków mebel z głośnym " a w cholerę!!!", tracąc przy tym nadzieję i marzenia o nowym, jaśniejszym wnętrzu.
Ale spróbowałam tych farb i udało się. Wszystkie moje dotychczasowe, malarskie poczynania, które pokazywałam na blogu, to farby Annie Sloan właśnie. Nie jestem mistrzynią manualnej roboty, ale z farbami kredowymi po prostu jakoś mi to wszystko wychodzi. Wypracowałam sobie styl pracy, wiem, jakiego efektu końcowego chcę i czego mogę się po tych farbach spodziewać.
Najpierw oczyszczam mebel wodą z płynem do mycia naczyń. Nie szlifuję powierzchni, nic a nic!
Pędzel do ręki i kładę warstwę numer 1
Czekam aż wyschnie i warstwa druga.
Po wyschnięciu delikatnie wygładzam powierzchnię papierem ściernym, kanty i miejsca, w których chcę położyć później ozdobny wosk, lub te, które mają zostać widoczne jako ciemniejsze, ścieram mocniej. Na całość nakładam wosk bezbarwny (2-3 warstwy), wybrane miejsca pokrywam woskiem ozdobnym. Koniec pracy, a efekt końcowy zawsze mnie zachwyca!
Mogłabym takie zagłówki mieć i w swojej sypialni. Pasują do naszych wnętrz...
Tymczasem rozjaśnione zagłówki wróciły na Łazarz. Mam nadzieję, że ich właściciele mają dobre, jasne sny!
Farby kupuję zawsze przez internet, u pani Moniki z bielmoni, wszystkie potrzebne informacje znajdziecie tu
Przesyłka przychodzi w tempie ekspresowym, paleta barw- zachwycająca i zachęcająca.
Póki co mam zaledwie tyle, ale mój dom, odkąd zaczęłam machać pędzlem umoczonym w tych farbach, zyskał urok i duszę!
Dobrej niedzieli kochani!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Zastanawiam się czy ta farba jest sprawdzona alergicznie, czy nie uczula, kiedy stosowana jest w łóżkach.
OdpowiedzUsuńA nie wiem, szczerze mówiąc. Chociaż wydaje mi się, że jednak jest sprawdzona pod tym kątem. Dzięki za słuszną uwagę. Sprawdzę! Pozdrawiam serdecznie. Asia
UsuńChociaż w sumie to mam w każdym pomieszczeniu jakiś mebel pomalowany tymi farbami, moja średnia córka jest astmatykiem, najstarsza też ma jakieś swoje uczulenia i nic się nie dzieje, więc farby chyba są ok.!
UsuńKochana, zagłówki wyszły rewelacyjnie, podobaja mi sie bardzo i przyznam,że bardzo podobne mam u siebie w sypialni takie debowe, nieraz zastanawiałam się,czy je nie pobielić, ale jakos mi szkoda....a wyglądaja naprawde świetnie. Widzę,że farbami kredowymi posługujesz sie znakomicie, ja pomalowałm kilka mebli, farby jeszcze mam, ale jakos boje sie nimi eksperymentować, jakiego uzywałas pędzla ??
OdpowiedzUsuńJa właściwie zawsze przed pierwszym maźnięciem pędzlem mam pewne obawy. Bo nigdy przecież do końca nie wiadomo, jak wyjdzie. A może będę żałowała? Tak, znam te uczucia doskonale. Do niektórych zmian dojrzewam długo, inne rzeczy robię natychmiast. Może więc poczekaj z zagłówkami? Skoro takie, jakie są, wciąż Ci się podobają? A pędzle mam najzwyklejsze, z praktikera, DEXTER chyba. Trzy różne grubości. Nieźle się spisują. Serdeczności dla Ciebie!!Asia
OdpowiedzUsuńZagłówki wyszły piękne. : ) A ja mam obecnie dylemat z meblami(płyta mdf) w kuchni. Dwa lata temu przemalowałam je farbami tej firmy co Ty. Porobiły się odpryski przy klamkach i nie wiem jak to naprawić. Czy zeszlifować całość czy zrobić tylko wyprawki? Może mi coś podpowiesz. :)
OdpowiedzUsuńMysiu, u mnie niestety też pojawiają się odpryski, szczególnie w newralgicznych miejscach. Robię wtedy wyprawki i poprawiam te miejsca, które tego wymagają. Może i u Ciebie to wystarczy? Pozdrawiam. Asia
UsuńZagłówki w bieli nabrały radosnego klimatu, chociaż takie dębowe też były bardzo ładne... Ostatnio, (mimo, że mam sporo białych mebli w mieszkaniu) ciągnie mnie do drewna....
OdpowiedzUsuńTak, miewam i ja takie dylematy. Z jednej strony podziwiam stare, spracowane drewno, z drugiej coś mnie w tym ciemnym drewnie niepokoi i przytłacza. Póki co ulegam potrzebie rozjaśniania, ale co będzie za jakiś czas, kto to wie? Ciepło i wiosennie pozdrawiam. Asia
UsuńPiękne :) Na pewno będzie się dobrze spało.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco.
Dziękuję! Również gorące pozdrowienia. Asia
Usuń