wtorek, 23 sierpnia 2016

Zupa pełna zdrowia


Ja znowu wyglądam do Was z mojej kuchni i serwuję post kulinarny. Pomyślałam sobie bowiem , że tym, co dobre trzeba się dzielić! Dobrym słowem, myślą, uśmiechem do (nawet) niemiłego sąsiada, wiedzą, umiejętnościami, czasem, radosną nowiną, nie mówiąc już o sprawach fundamentalnych i najważniejszych dla naszego gatunku!

Dzielę się z Wami Kochani przepisem na cudowną zupę, ponieważ jest przepyszna i bardzo zdrowa. No miód- malina, mówię Wam! Lubię ja takie rarytasy, oj lubię! Największymi fankami tej zupki jesteśmy ja i Marysia.



Pisałam kiedyś o tym, że bardzo lubię książki kucharskie. Mam ich na kuchennej półce ładną kolekcję. Często je kartkuję, zaznaczam wybrane przepisy i dużo z nich gotuję. Szukam inspiracji, jestem czujna na pojawiające się nowości, wiem, co w kulinarnej trawie piszczy. I lubię, kiedy karmię siebie i rodzinę zdrowo. Jesteśmy tym, co jemy w końcu!

Książka Marka Zaremby "Jaglany detoks" zaciekawiła mnie bardzo, nie dlatego, żebym chciała fundować rodzinie kilkutygodniowe jaglane oczyszczanie, ale dlatego, że wiem, jak zdrowa i korzystna dla naszego organizmu jest kasza jaglana. A przepisy z jej wykorzystaniem, które znalazłam w tej książce, powodują u mnie każdorazowo ślinotok po prostu.

Zupa z dynią i słodkim ziemniakiem jest akurat bez jaglanej, ale co szkodzi łyżkę kaszy dorzucić, prawda?


Podaję przepis podstawowy, z moimi uwagami, ponieważ powiem Wam szczerze, że za każdym razem gotuję ją trochę inaczej. Kiedy nie było dyni, wrzucałam więcej marchewki, kiedy nie miałam marchewki, dodawałam 2 słodkie ziemniaki więcej i takie tam, rozumiecie kucharskie sztuczki. Spróbujcie, jeśli tylko macie ochotę, bo rzeczywiście jest tak, jak sam autor o zupie pisze- jej smak pamięta się długo!

                           Zupa kokosowa z dynią, marchewką i słodkim ziemniakiem

1-2 marchewki
2 średnie bataty
1 szklanka pokrojonej dyni
1/2 szklanki czerwonej soczewicy
4-5 pomidorów (autor podaje w przepisie pomidory lub 2 puszki pomidorów konserwowych, ja takich nie daję, zimą gotuję tę zupę bez pomidorów po prostu)
1 puszka mleka kokosowego
2-4 cm świeżego kłącza imbiru (czasami daję suszony, też jest pycha)
2-3 ząbki czosnku
1 cebula
1 łyżeczka curry
szczypta cynamonu
olej kokosowy do smażenia
szczypta kurkumy
sól
świeża bazylia- sporo
sok z 1/2 cytryny
ziarna sezamu

W garnku rozpuścić olej kokosowy, obsmażyć pokrojoną w kostkę cebulę i starty imbir. Wsypać curry i kurkumę. Po chwili dodać pomidory (bez skórki), czosnek, soczewicę i resztę warzyw. Doprawić solą. Wlać mleko kokosowe oraz ok. 2 szklanki wody. Gotować 20 minut, aż soczewica i warzywa zmiękną. Dorzucić listki bazylii, doprawić lub/i dolać wody w razie potrzeby.

Na koniec, kiedy zupa jest już w misce, skropić ją sokiem z cytryny i posypać sezamem (ja lubię dużo sezamu).

                                              Zajadać się ze smakiem! Smacznego!

3 komentarze:

  1. Przepis mam juz wydrukowany, do zupy z dyni przymierzam sie od dawna, a zupy u mnie w domu pierwsze w hierarchii dań obiadowych. Fajna ta Marysia:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Potwierdzam jako mąż gotującej, bardzo dobra! Pozdrawiam Gości i całusy dla Gospodyni bloga.

    OdpowiedzUsuń
  3. Takie zupki są świetne i pyszne, że już o ich zdrowotności nie wspomnę. A przy zbliżającym się powoli sezonie jesiennym to idealne rozwiązanie.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń