czwartek, 9 marca 2017

Bomba czekoladowa



To ciasto to prawdziwa bomba!
Kaloryczna też, to prawda. Ale poza tym bomba słodyczy rozpływającej się w ustach, niebiańskiego  smaku, prawdziwej kulinarnej rozkoszy.
Więc wiecie, raz na jakiś czas, taka rozkosz mile widziana.
Bo jeśli nie teraz, w taki  szary i nijaki marcowy czwartek, to kiedy? No kiedy, powiedzcie?


Za chwilę sezon na truskawki, a więc lekkie owocowe desery i cały ten biznes pod tytułem co jeść, żeby dobrze wyglądać w bikini (wiadomo co, sałata, truskawki, sałata, truskawki i dużo wody), a wtedy na taką bombę czekoladową będzie zdecydowanie za późno...

Także dziewczyny, polecam Wam czekoladową rozkosz. Bez mąki. Za to z mielonymi orzechami (dowolnymi), lub mielonymi migdałami- co kto lubi.

P.S. Naszą bombę upiekła Gabrysia. Od A do Z. Dumna jestem.

Oto przepis

1 czekolada mleczna
1 czekolada gorzka
kostka masła
5 jajek
150 gr. mielonych orzechów
0.5 szklanki cukru (ja daję mniej)


W kąpieli wodnej roztopić obie czekolady z kostką masła. Wystudzić
Żółtka oddzielić od białek
Białka ubić na sztywną pianę
Żółtka ubić z cukrem
Do ubitych żółtek dodać ostudzoną masę czekoladową, orzechy, a na koniec delikatnie wmieszać ubite białka.

Piec ok.40 min w temperaturze 180 stopni.


U nas nie  zostały już nawet okruchy...

                                                                   Do napisania
                                                                          Asia

9 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kusisz, kusisz. Na jakiej wielkości foremkę jest ta ilość składników?

    OdpowiedzUsuń
  3. ...już staram sobie wyobrazić ten smak! No i zapach naturalnie! Będę musiała zobaczyć, czy mam jakieś mielone orzechy w kuchni...
    Serdeczności!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, nie jest to sałatka, ale też pyszne!
      Dobrego weekendu. Uściski. Asia

      Usuń
  4. Smakowicie wygląda, miód na podniebienie!

    OdpowiedzUsuń