środa, 6 września 2017
A ja lubię jesień
Szkoła podstawowa, do której chodziłam w moim małym miasteczku na Pomorzu, stała w pięknym parku. Zimą biegało się tam między zaśnieżonymi drzewami, uciekając przed chłopakami, którzy na przerwach uganiali się za nami, dziewczynami, chcąc nas natrzeć śniegiem.
Wiosną i latem przesiadywało się na parkowych ławkach i obgadywało się, randkowało, kłóciło i godziło, niektórzy palili papierosy (ja nie, ja byłam grzeczna oczywiście), całowało i inne takie. W dorosłość się wchodziło po prostu.
Jesienią zbierało się w parku kasztany i piękne, kolorowe liście.
Pamiętam te dywany z liści. Ileż ja się natworzyłam liściowych bukietów i ogonów!
Bardzo długo wracałam wtedy do domu, bo mieszkaliśmy akurat po drugiej stronie parku. Cały park musiałam przejść.
I wiecie co?
Zawsze lubiłam tę jesień, zapach liści i ziemi, cieplejsze swetry, coraz chłodniejsze powietrze i tę wyraźnie odczuwalną zapowiedź zimowego snu przyrody.
JA wiem, że lato to lato. Słońce, wakacje i krótkie spodenki. Jasne! Kocham lato.
Jesień też kocham!
Za obfitość. Warzyw, owoców, kwiatów, plonów wszelakich.
Za melancholię.
Za ciepłe swetry i chusty.
Za bezkarne wylegiwanie się pod kocem.
Za pierwszy ogień w kominku.
Za zapach ziemi.
Jesienią życie toczy się bardziej wewnątrz niż na zewnątrz. Bardziej w domach i bardziej w duszach.
To też lubię.
Oczywiście wolę, kiedy jest polska i złota.
Mam nadzieję, że nadejdzie.
Swetry poprane, już w użyciu. Bo póki co, to ziąb i deszcz. Wierzę, że przejściowo...
W czerwcu zakupiłam chustę z wełny jaka. Moja koleżanka miała i sprzedawała, prosto z Tybetu. Chusta jest cudowna!!!
Sprawdziła się latem, nad morzem i w domu. Marysia ją uwielbia, a ja twierdzę nawet, że chusta ma moc terapeutyczną. Kiedy się nią tak okutam, czuję natychmiast ciepło i bezpieczeństwo.
Jutro dzień pełen wyzwań. Zaczyna się za kilka godzin, dokładnie o 2 w nocy, ponieważ moja najstarsza córka wyjeżdża z chórem do Rzeszowa. 2 w nocy!!! To szaleństwo jakieś. No ale zawieźć na miejsce zbiórki trzeba.
Do napisania.
Asia
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
uwielbiam i ja Jesien! chusta przepiekna. Duze buzka dla chorzystki.pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDzięki!!!
UsuńUściski posyłam!
A.
Zgadzam się z Tobą :)
OdpowiedzUsuńJesień może być piękna i przytulna.
Nawet gdy pogoda nie dopisuje można otulić się kocem, swetrem, czy szalem i delektować się gorącą herbatą.
Z resztą od czego jest hyyge :)
A soczyste owoce o żadnej innej porze tak nie smakują.
Uściski nieco jesienne.
Tak, uwielbiam to hygowanie! Pozdrowienia serdeczne. A.
UsuńJesien tez ma swoja barwe!
OdpowiedzUsuńcieszmy sie zyciem.Twoj dom jest pelen zycia!
Wszustko to prawda! Dziękuję za Twój komentarz. Uściski jesienne. A.
UsuńP.Joasiu jestem pod wrazeniem Pani domu.jest klimatycznu,przutulny,prosze o nowe wpisy,fotki domku.Halinka
OdpowiedzUsuńHalinko, możemy sobie mówić po imieniu? Dziękuję za to, co piszesz! To miód na moje serce. Uściski i pozdrowienia posyłam. A.
Usuńcala przyjemnosc po mojej stronie Joasiu.
OdpowiedzUsuńProszę Cie o nowe wpisy,bo je UWIELBIAM!!!!
kocham Twoj klimat.szalenie kobiecu.
Caluje Ciebie o dziewczynki.H.
Z taką energetyczną chustą żadna jesień Ci nie straszna:):)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko