piątek, 19 lutego 2016

Lustro i kredens!

Drzwiczki jeszcze nie oszklone, ale co tam!  Będzie tadam, tadam!!

                                                               Jest! Prawie gotowy!


Moja największa, jak dotąd praca. Trwało to dosyć długo, ale warto było. Bardzo mi się nasz stary- nowy kredens podoba i cieszy, ponieważ oprócz tego, że ładny, to jeszcze na dodatek pojemny i pakowny. No cieszy się moja chomicza natura, cieszy...



Blat zostawiłam na razie w stanie surowym, lekko przetartym. Zobaczymy, co tam wpadnie mi jeszcze do głowy i jakie metamorfozy przyjdzie mu przejść. Póki co zostaje właśnie taki.
 


Gałki kupiłam wczoraj w Leroy Merlin. Najtańsze z tych, które mi się podobały. Porządne, ceramiczne, pasujące do całości. 
 


                                                         Podoba Wam się Dziewczyny?



Spieszyłam  się też z  przerobieniem lustra. Było ciemnobrązowe. Zrobiłam jak zwykle, na biało, z przecierkami i postarzaniem.



                                                                      No i jest!


Bardzo podobają mi się lustra powieszone nad sofą, komodą, czy nad stołem właśnie. Uważam, że dodają pomieszczeniu elegancji i klasy. No i oczywiście optycznie powiększają przestrzeń. Myślałam przez moment, żeby nasze nowe lustro powiesić w korytarzu nad pianinem, ale ostatecznie postanowiłam je wyeksponować w salonie.

Te obrazki obok lustra za chwilę znikną. W ścianie zostały haczyki po obrazkach, chciałam je czasowo zagospodarować, więc powiesiłam coś, ale już niedługo pozbędziemy się haczyków i będzie bardziej harmonijnie.




Poza funkcją estetyczną, lustro spełnia oczywiście również swoją rzeczywistą funkcję. Lustereczko powiedz przecie...


A te ptaszki nad moją głową to zapowiedź wiosny. Dzisiaj obudził się z zimowego snu nasz żółw- Fredziu. Pospał sobie chłopak snem zimowym kilka miesięcy (czasami to mu trochę zazdroszczę) i właśnie dziś wyściubił nos (hmmm, trudno w sumie umiejscowić jakoś nos żółwia), no w każdym razie poczuł zew!

No to i ja poczułam zew i powiesiłam ptaszki. Oraz zmieniłam zasłony. Na lżejsze i błękitne...


 


                                                       Dorzuciłam poduszkę w wiosennych odcieniach...


...i wreszcie uporządkowałam płyty. Mamy bardzo dużo płyt, a po ostatnim przemeblowaniu i wyniesieniu z salonu regałów, nagle zabrakło dla nich miejsca. Wymyśliłam, że poukładam je w naszej witrynce.


Filiżanki z witrynki znalazły miejsce w kredensie i tak jakoś wyszło. Wygląda to nawet nieźle, ale i tak najbardziej witrynę zdobią takie cudeńka


A w ramach przywoływania wiosny i kolorowania przestrzeni, wyjęłam dzisiaj z czeluści szafki kuchennej cudne filiżanki, które dostaliśmy kiedyś pod choinkę od mojej siostry i szwagra.  Szkoda, że tak rzadko pijemy espresso...






                                                     Myślę, że herbatę też można w nich podać, a co!

                                 Wiosennie pozdrawiam! I cudnego weekendu życzę. Lubię piątek, a Wy?


                                                                                    Asia

13 komentarzy:

  1. Piękny!!! Siatka doda mu jeszcze uroku! Ja zamontowałam siatkę do drzwiczek z szybką. Ona jednak chroni przed kurzem - ta szybka. Pokazywałam na blogu. A szklane drzwiczki w szafce z płytami przysłoniłam koronkami żeby trochę te kolory zasłonić. Polecam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Myszka! Dziękuję za podpowiedzi. Skorzystam z obu! Serdecznie Cię pozdrawiam. Asia

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnóstwo pracy ale efekt końcowy super. Piękny mebel fantastycznie wkomponowany w otoczenie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Mysiu! Efekt końcowy cieszy moje oko! Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  4. Asienko, czy nam się podoba? Bardzo, bardzo piękny kredens i lustro. Mistrzostwo świata. Jaką farbą malowałaś? Ściskam mocno. Kaśka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu, dzięki wielkie!!!
      Malowałam farbą kredową Annie Sloan, kolor biały original. Te farby są świetne, super kryją, nie trzeba wcześniej szlifować mebla, ale są niestety drogie. To jedyna ich wada. Rozglądam się za jakimś tańszym odpowiednikiem. Uściski. Asia

      Usuń
  5. Asia ja już Nie mogę na to patrzeć. Moja wrażliwa natura nie jest w stanie przyjmować dakich dawek piękna w jednej chwili. Pozwól więc ze wrócę później:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Efekt powala:D prezentuje się idealnie. Ja 2 lata już zabieram się do renowacji kredensu

    OdpowiedzUsuń
  7. Kredens moich marzeń! Cała kuchnia bardzo w moim stylu. Zazdroszczę.

    Dodaję blog do obserwowanych, chętnie będę zaglądała tu częściej i oczywiście zapraszam do siebie. Miło będzie się poznać i utrzymać kontakt, chociażby w komentarzach. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Alicjo za odwiedziny! Ja wpadnę z rewizytą! Ciepło pozdrawiam. Asia

      Usuń
  8. Masz śliczny domek, piekne dekoracje a kredens po prostu bajka, na taki choruję, mam serwantke białą i byłby do kompletu ( oczywiście nie Twój:)) Pozdrawiam Beata:)

    OdpowiedzUsuń
  9. piekny Twój salon!
    jestem od kilku tyg posiadaczką podobnego kredensu.pomalowałam go 3 razy na biało.efekt superowy,teraz sama szukam gałek.chce proste,drewniane.pomaluje na biało i bedzie super.moze rownir cudny jak Twoj?

    OdpowiedzUsuń
  10. Przepięknie,ja właśnie kupiłam kredens sosnowy,chce przemalować,oczywiście na biało :) można wiedzieć jaką farbą Pani malowała?

    OdpowiedzUsuń