Ledwo przekroczymy próg domu, zjemy obiad, odetchniemy trochę, a za oknem jest już ciemno i dzień, zdaje się, powoli ma się ku końcowi. I chociaż lubię światło lampek i świec, to zdecydowanie tęsknię już za wiosną i słońcem!
No tak. Mój kredens. Wciąż nieskończony. Ale już bliżej końca niż początku. Prawie codziennie coś przy nim dłubię. Zostało właściwie jeszcze tylko wstawienie szybek (chociaż zaczęła mi chodzić po głowie siatka, co myślicie?) oraz montaż drzwiczek górnych, oszklonych, bądź osiatkowanych i dolnych, które zalegają na stole w salonie i czekają na woskowanie.
A ponieważ zwykle robię kilka rzeczy naraz, obok drzwiczek leży również lustro, zakupione na starociach, malowane już chyba w trzech podejściach. Niedługo je skończę, mąż powiesi w upatrzonym przeze mnie miejscu i wtedy pokażę. Nie mogę się już doczekać tego tadam, tadam!
Komoda zrobiona, czy nie, dla Mani nie ma to żadnego znaczenia i, mimo, że ma swój pokój, jej popołudniowe życie przenosi się do salonu. Tutaj najchętniej odrabia lekcje i ćwiczy.
A w przerwie, kiedy dopadnie nagły głód...kanapka z rzeżuchą. Pycha...
Teraz Mania już śpi, starsze dziewczyny szykują się do spania, mąż na dyżurze, a ja za moment usiądę w moim ulubionym fotelu...
...i sobie obejrzę film. Chociaż kawałęk, bo pewnie padnę. A jutro kolejny dzień. Byle do wiosny Kochani!
Wesele w Sorrento. Znacie? Pozytywna historia. W sam raz na dzisiejszy wieczór.
Dobrej nocy Kochani!
Asia
Działaj, działaj i pochwal się koniecznie! Ja też wczoraj i dziś z pędzlem w ręku :)
OdpowiedzUsuńMyszka, czekam na efekty Twojego "pędzlowania". Pozdrawiam. Asia
UsuńMaluj kochana, maluj. Twórz, a ja będę Cię dopingować. Pozdrawiam cieplutko Kaśka z http://nostalgicznyzakatek.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPozdrowienia wzajemnie posyłam!
UsuńAsiu, że byle do wiosny to ja już powtarzam od dawna:) Ech!
OdpowiedzUsuńMasz bardzo klimatyczny dom pełen ciepła. Bardzo dobre uczucia biją z twoich zdjęć a jak już wyobrażę sobie muzykę w tle grająca to płynę. Pozdrowienia
Dziękuję bardzo Paulinko! Wiosna niebawem! Ściskam. Asia
UsuńWitaj Asiu : ) Mój dom to też babiniec. Poczytałam całego Twojego bloga, jest tu u Ciebie bardzo przytulnie. Pięknie piszesz o byciu w domu i odnajdywaniu w tym radości. Piękne jest w pierwszym poście wasze babskie zdjęcie. Mam pytanko jakie ceny tkanin bawełnianych są w hurtowni w Swarzędzu? Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do siebie, coś nie coś nas łączy : )
OdpowiedzUsuńWitaj Mysiu,
Usuńnie pamiętam tych swarzędzkich cen, zresztą są dość zróżnicowane. Wybieram się tam w marcu (jak tylko odbiorę samochód od mechanika), zerknę na te ceny i napiszę wtedy u Ciebie, ok.? Pozdrawiam Wasz babiniec Mysiu! Asia
O moja córcia tez gra na skrzypcach !
OdpowiedzUsuńWitaj i dzieki za odwiedziny, pozdrawiam
Odwiedziny u Ciebie to sama przyjemność Ali! Pozdrawiam. Asia
OdpowiedzUsuń