poniedziałek, 13 lutego 2017

Biżuteria






Jak każda chyba kobieta lubię świecidełka. Kolczyki, łańcuszki, bransoletki, wisiorki, ewentualnie korale. Dokładnie w takiej kolejności. Najmniej ulubionym przeze mnie biżuteryjnym gadżetem są pierścionki. W zasadzie noszę tylko obrączkę, czasami dokładam do niej pierścionek zaręczynowy.

Upodobania w tej materii zmieniały się razem ze mną. Mam wrażenie, że im starsza jestem, tym bardziej doceniam klasykę, pewien minimalizm i jakość.

Dawniej lubiłam srebro, złoto w ogóle mnie nie ruszało. Kiedyś lubiłam częste zmiany, głównie kolczyków. Nosiłam dłuższe i kolorowe. Dobierałam je do stroju, chusty, czy co mi tam jeszcze w duszy zagrało. Mój podstawowy zestaw wciąż mam i pewnie się z nim nie rozstanę, bo może jeszcze kiedyś, od czasu do czasu, w przypływie radosnej potrzeby czegoś, co podkręci mój wygląd.



Dzisiaj wieje nieco nudą, ale dobrze mi w takiej minimalistycznej i bardziej stonowanej wersji.




Z naszego wypoczynkowego wyjazdu do Kołobrzegu przywiozłam sobie szklaną taką jakby skrzyneczkę. Kupiłam ją w ulubionej przez Asię z mylittlewhitehome hurtowni Mirpol.

Asiu, dziękuję za mejla naprowadzającego. Trafiłam tam bez problemu i nieco pobuszowałam.  Hurtownia jest ogromna i można dostać oczopląsu. No i wyjść z pustym portfelem. Udało mi się jednak powstrzymać swoje zakupowe zapędy, zgodnie z noworocznym postanowieniem, którym jest minimalistyczna droga ku lepszej, lżejszej codzienności.

Najdroższym zakupem był koc w kolorze pudrowego różu dla Gabrysi. Bo Gabrysia była tam ze mną, no i jakoś nie umiałam jej odmówić. No a dla mnie ta skrzyneczka. Od razu pomyślałam o mojej w niej biżuterii. Dotychczas swoje skarby przechowywałam w drewnianym pojemniku z przegródkami z napisem Time for Tee.

No to przyszedł czas na elegancję. Ozdoby posegregowałam, przejrzałam, podjęłam kilka męskich decyzji i zostawiłam tylko te najbardziej ulubione ozdoby. Nie jest ich wiele. Ale w sumie niewiele potrzebuję. Te złote kolczyki noszę przez większą część roku.


Chyba że zatęsknię za srebrem. I za zegarkiem. Mam go od wielu już lat i bardzo jestem do niego przywiązana. Jest taki mój po prostu.



Bransoletki kupione za grosze. Bardzo delikatne i kobiece. Noszę je głównie wiosną i latem.


I moja szklana szkatułka w kilku odsłonach. Kiedy ją otwieram i wyciągam z niej kolczyki, albo łańcuszek, czuję się jakoś tak elegancko. I fajnie mi z tym. Taki drobiazg, a bardzo cieszy. Podoba się Wam?





                                                       Pozdrawiam Was serdecznie.
                                                                      Asia



12 komentarzy:

  1. Fajny post :)
    Wiele nas łączy - zapach (Chloe), kolczyki - małe wkręcane kółeczka - mam takie fioletowe :))
    Jeśli chodzi o biżuterię, to mam jej sporo. Głównie srebro, bo za złotem nie przepadam. Kiedyś nosiłam pierścionki non stop. Dziś na prawej ręce czasem coś tam błyśnie. Na lewej mam różaniec i taką pamiątkową srebrną obrączkę.
    Z wiekiem zmienia mi się. Dziś lubię przede wszystkim wkręcane kolczyki. Jakoś tak wyszło. Latem czasem zaszaleję i założę jakieś duże, kolorowe... Choć mam sporo wiszących :)
    Natomiast nie noszę absolutnie korali, naszyjników etc. Tylko łańcuszek z medalikiem, z którym się nie rozstaję.
    Bardzo lubię oglądać biżuterię.
    Pudełeczko piękne. Zastanawiam się nad kupnem podobnych :))
    Ślicznie to ułożyłaś - stylowo bardzo :)
    Pozdrawiam ciepło :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pudełeczko to był strzał w 10. Pięknie się prezentuje na półce w łazience. I rzeczywiście ładnie eksponuje biżuterię. Uściski posyłam. Asia

      Usuń
  2. Bardzo ładnie się prezentują, tak dostojnie.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też jestem sroką i uwielbiam błyskotki...zwłaszcza na kimś, bo na co dzień mam obrączkę i coś w uszach.
    Kolczyki obok srebrnego zegarka są po prostu obłędne, gdybyś kiedyś chciała się ich pozbyć....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te kolczyki kupiłam sobie w zeszłym roku pod choinkę od męża...
      Chyba w Aparcie. Kosztowały ok.100 zł. Myślę, że są jeszcze w sprzedaży! Pozdrawiam Cię ciepło!

      Usuń
  4. Ja bardzo lubię naturalne kamienie, srebro a ostatnio rzemykowe bransoletki.Pozdrowionka:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szukam kamienia dla siebie. Żeby był taki mój! Pozdrawiam Cię serdecznie. Asia

      Usuń
  5. Bardzo lubię te bransoletki z kolorowych jakby perełek. Mam ich kilka, w różnych kolorach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, są bardzo kobiece. Ja też je lubię. Pozdrawiam serdecznie. Asia

      Usuń
  6. Świetne pudełeczko, biżuteria pięknie się w nim prezentuje.
    Jestem niesamowitą sroką, kocham biżuterię... i nosić i podziwiać u kogoś :) Mam takie fazy, a to naszyjniki, a to kolczyki, a to bransoletki, tak jakoś zmienia się to falami, jedynie, czego nie noszę, to pierścionków:)
    Twoje srebrne kolczyki z niebieskim kamieniem po środku cudo <3
    Pozdrawiam ciepło, Agness :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja podobnie. Też nie noszę pierścionków.Ciepło Cię pozdrawiam. Asia

      Usuń