środa, 24 lutego 2016

Wiosna się budzi!

Do części naszego domu przynależy połowa ogrodu.
Pani, która mieszkała tutaj przed nami była zagorzałą ekolożką i uprawiała w nim ekologiczne pomidory. Cały ogród był...pomidorowy po prostu. Kiedy wprowadziliśmy się tutaj my, mimo że też jesteśmy proekologiczni i uwielbiamy pomidory, zarządziliśmy nieco inny porządek.

Zamiast pomidorów jest trawa i miejsce do biegania i odpoczynku. Oprócz tego mamy kwiaty- hortensje, róże, piwonie, lawendę, a także dużo malin i ziół. Zbliżająca się wiosna będzie drugą w tym domu i w tym ogrodzie. W zeszłym roku zrobiliśmy mnóstwo roboty, żeby korzystać z naszego kawałka ziemi, myślę, że w tym roku będzie jeszcze piękniej.

Już za chwilę ruszymy z jakimiś pracami ogrodowymi, póki co ruszyłam do ogrodu na oględziny.
I powiem Wam, że ta wiosna to naprawdę się już budzi!




                             To oczywiście hiacynty, posadzone jesienią. A to mój ulubiony bez.



                   
                      Wiosną pachnie obłędnie. Wygląda zresztą też. Jest intensywnie fioletowy.

Nie mogłam się powstrzymać i jedną gałązkę przyniosłam do domu. Czekam teraz  na rozkwit...




Ogród jeszcze niby trochę zimowy, wyciszony, zastygły, ale czuję, że wszystko budzi się do życia i czeka, cierpliwie czeka na ciepłe dni i ruch w interesie.




                                    Kaczka też cierpliwie czeka na podlewanie ogrodu...


Czekamy zatem. Na szczęście zimowych zapasów starczy nam, mam nadzieję przynajmniej do końca zimy!






Pozdrawiam
Asia

16 komentarzy:

  1. Ja w tym roku jeszcze nie spieszę się do ogrodu. Jeszcze tyle planów miałam w domu. Strych woła mnie zrób ze mną porządek i jak teraz tego nie zrobię to już do następnej zimy juz nic w niego nie zapakuje. A leżę chora z piekacym gardłem i taka słaba. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To szybkiego powrotu do formy życzę Ci Ali! Ja przez tydzień chodziłam z jakimś wirusem jelitowym, dziewczyny też zasmarkane...Taki chorobowy czas!
      Z pracami domowymi pędzę teraz jak szalona, bo, podobnie jak Ty wiem, że jak nastaną ciepłe dni, to ogród nie pozwoli na dom. To takie nieustanne albo albo...Uściski posyłam i wciąż jestem pod wrażeniem Twojej białej kuchni! Cudna jest!

      Usuń
  2. Ja w tym roku jeszcze nie spieszę się do ogrodu. Jeszcze tyle planów miałam w domu. Strych woła mnie zrób ze mną porządek i jak teraz tego nie zrobię to już do następnej zimy juz nic w niego nie zapakuje. A leżę chora z piekacym gardłem i taka słaba. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Po dzisiejszym nocnym przymrozku zniechęciłam się do wyglądania wiosny. U mnie kwitną przebiśniegi i ciemierniki. Za to z niecierpliwością wyglądam otwarcia sklepu ogrodniczego w naszym miasteczku. Moc nasionek prze okno widziałam. Kaczka na kraniku urocza. Moje zapasy zimowe tylko w słoikach. Pozdrawiam : )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niedaleko mojego domu jest świetny sklep ogrodniczy. Bywam tam często, więc dobrze rozumiem Twoją radość Mysiu! Moje zapasy słoikowe mocno wybrakowane...a miałam takie pyszne kompoty!
      Pozdrawiam! Asia

      Usuń
    2. Witam, ja od niedawna odkryłam Twojego bloga i odwiedzam Wasz "babi dom". Też z utęsknieniem czekam na wiosnę, mieszkam w okolicy Poznania i zainteresowało mnie, o którym sklepie ogrodniczy wspominasz, może jeszcze go nie znam...Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  4. Pamiętam tą niesamowitą radość, kiedy z posadzonych nasionek coś zaczynało kiełkować, czyli udało się, a ile tadości sprawia zaglądanie do ogrodu rano, oględziny codzienne to już tradycja. Rozumiem i podzielam Twoją pasję.
    Serdeczności .:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój dziadek był ogrodnikiem, pamiętam poranne spacery z nim po ogrodzie, sadzie, szklarniach...To zostaje i nie ma wyjścia- kochasz to i już, prawda?
      Uściski Cela! Asia

      p.s Moja Cela od 7 w szkole, przygotowuje się do koncertu harfowego- trzymamy kciuki!
      Pozdrawiam. Asia

      Usuń
  5. U nas jeszcze cisza , ale panowie czekają na cieplejsze dni i przyjadą zasadzać skarpę. Uwielbiam bez a jeszcze bardziej jaśmin. Wspomnienia z dzieciństwa :) Kaczusia super :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Diana, przypomniałaś mi o jaśminie! JA też bardzo lubię jaśmin. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie. Asia

      Usuń
  6. U mnie też już wiosna w ogrodzie, kwitną przebiśniegi, trawka się zieleni, krzewy puszczają pąki, a z rana taka niespodzianka napadało śniegu.Z pracami porządkowymi muszę jeszcze poczekać, a już mnie nosi do grzebania w ziemi, pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze będziemy narzekały na nadmiar pracy w ogrodzie zapewne, ale tęskni się do tego i już, prawda?
      Pozdrawiam ciepło. Asia

      Usuń
  7. Oj, widzę Joasiu, że bardzo tęsknisz za wiosną. Ja również wyglądam i wyglądam, a dziś co? Śnieg sypie jak oszalały. Kochana, życzę dobrej nocki, a jutro dużo słoneczka. Całuski. Kaśka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ech, Kasiu, u nas też śnieg. I zimno, i chorobowo, także tym bardziej dziękuję za życzenia dobrej nocy!
      Pozdrawiam ciepło mimo zimna! Asia

      Usuń
  8. Bardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń